piątek, 30 listopada 2012

Liwcia;*

Witam po długiej przerwie;D
Nie pisałam, bo nie miałam co, a potem zapomniałam o blogu, bo nowe sprawy na głowie nie dały mi na pisanie czasu:)

A więcc:

10.10.12r. - 8 dni po terminie
przyszła na świat moja córeczka Liwia z wagą 3260g. (dzięki Bogu nie prawie 4 kg jak mówili na USG);*

Urodziłam po dwóch dniach pobytu w szpitalu, aż w końcu pod tą kroplówkę mnie podpieli... Skurcze były okropne i długo trwały, urodziłam o 21:30. Po porodzie poczułam jakby mi ktoś fete podał, chciałam wstać i wyjść;D Ogólnie mimo wszystko dzień ten uważam za jeden z najpiękniejszych<3


Mój szkrabik jak miał dokładnie miesiąc i dwa dni:*

niedziela, 29 lipca 2012

Gruubas ;d

` Tulimy się z twoim ojcem w objęciach lecz coraz nam dalej do siebie.
Dystansujesz nas, rośniesz, bezczelnie kopiesz.. Stajesz między nami maleńka, rywalko by nas jeszcze mocniej zbliżyć nad kołyską...

Witam:)
Strasznie duszno się zrobiło, niezbyt dobrze to znoszę... 
Trudno mi uwierzyć, że zostały już tylko 2 miesiące do końca ciąży.. Mam nadzieję, że zlecą szybciutko. 
Po zeszłotygodniowych zakupach jestem zadowolona, bo było całkiem miło, aczkolwiek nie kupiłam nic Liwci, jak planowałam w Smyku. Ubranka jakieś będzie trzeba zamówić przez internet, bo tam naprawdę nic wyjątkowego. Oglądałam też wózki, choć jestem pewna mojego wyboru, ale pomyślałam, że może będzie coś co mnie zaczaruje, ale wszystkie takie jak ma każdy, gubiące się w szarym tłumie... Zostaję przy stylowej retro furce ;D 
Tak po za tym to w czwartek byłam na wizycie, ale nic ciekawego nie było... Jedynie przykrego - waga 75 kg ;o szok ! tyle przybrać w tak niedługim czasie z 52 na 75 ... aż niemożliwe. To już przebiła mój wzrost ( 173 )  A ja sobie mówiłam, że w tym roku ważyć będę 45... no, ale to po ciąży zaraz wracam do zeszłorocznych nawyków żywieniowych i chudniemyyy <3 
Aha Liwka główkę ma już na 28 września, a brzuszek na 6 październik... Może chudzinka będzie po tacie hehe ;D

To chyba na tyle do napisania;) Pozdrawiam buziii;*

( żeby nie było tak pusto - takie opaski sobie zakupiłam, ta czarna to prawdziwe cudo<3 )


piątek, 20 lipca 2012

Sesyjka z brzuszkiem i małe porównianie;)


 "Czasem potrzebujemy granic.. Czasami musimy sobie powiedzieć: nie rób tego, bo to po prostu po*ebane"


Witam ;* 

Z okazji nudów i samotnego wieczoru piątkowego napiszę coś. Tzn. dodam zdjęcia z widocznym apartamentem Liwki, bo w końcu jakieś mam ! Mały wypad z przyjaciółką (przyszłą mamą chrzestną Liwki) na ruiny;D  i amatorska sesyjka zawsze spoko;D


*Taaaka już gruba ^^.*


Z perspektywy czasu straaasznie się zmieniłam. Wyglądam jak nie ja;)
 Zresztą oto zdjęcie z *zeszłego roku*:


 Między mną teraz, a mną rok temu jest "tylko" prawie *20 kg* różnicy;D ;* 

Koniec zdjęć, nie będę już męczyć. 

***

Jutro jedziemy do SCC ;D Trzymajcie kciuki za udane zakupy;) Pozdrawiam serdecznie !
 

wtorek, 17 lipca 2012

kociaki;)


` Bać się miłości, to bać się życia, kto boi się życia, jest już trzy czwarte martwy.


Jakoś nie mam motywacji kiedy napisać coś.
Pogoda jest wspaniała. Nigdy nie cieszyłam się tak z burz i deszczów w wakacje:) Ostatnio miałam jechać do Silesii kupić coś malutkiej, ale nie wypaliło.. Może w najbliższy weekend... Za to skoczyłam do rossmanna i zakupiłam dla siebie dwie odżywki, krem na rozstępy i balsam do ciała:)  


I oliwka w biedronce;D 
Z kremu na rozstępy jestem b. zadowolona;D Tzn niewiem jeszcze jaka jest jego skuteczność, bo używam od kilku dni, ale mega podoba mi się jego zapach... Niby nic specjalnego, ale jest taki delikatny i miły...

Z odżywek z tej serii gliss kur, już korzystam dłuższy czas i uważam, że działają pozytywnie na włosy nawet tak bardzo bardzo zniszczone jak moje. A przeznaczone są tylko na bardzo zniszczone;D

Pierwszy raz zakupiłam to serum z pantene na rozdwajające się końcówki i myślę, że jest dobra jak ktoś dużo prostuje włoski:) 

Co do różowego balsamu soraya to muszę na dniach kupić jeszcze trzy takie ( inne funkcje ;D)  żeby mieć komplecik:)

Na temat oliwki chyba pisać nie muszę, bo każdy myślę styczność z nią miał choć raz w życiu:) Może tylko napiszę, że z tego co zauważyłam w biedronce jest najtańsza ;D

***

Tak z innego tematu.. Moja najmłodsza kotka, która przyszła jako malutki kiciuś w grudniu, za moim tatą do domu urodziła dwa małe kociaki. Tak niespodziewanie. Nikt nie zauważył jej ciąży.. Nie zdążyła mieć zastrzyku jak pozostałe kotki, bo weterynarz powiedział, że najpierw musi mieć porządną ruję, a póki co jest młodziutka a tu proszę ... Ahh ta młodzież teraz coraz prędzej zaczyna... haha:D 

a oto kociaki:

Chyba są po tacie, bo mamusia cała czarna..
To obecnie w dwupokojowym mieszkaniu mam *5 kotów*... Ale kociaków nigdy za wiele<3


To chyba na tyle:) Buzii;*


poniedziałek, 2 lipca 2012

Ruchy dziecka ? Proszę o pomoc:)


` Duma może być tak samo silna, jak miłość.

Sporo dni nie pisałam. Kompletnie męczą mnie te upały i coraz bardziej duszne dni. Cieszę się kiedy pokropi deszcz i pragnę by padało całe dnie... 
Nie umiem się wyspać, bo wszędzie jak w saunie. Masakra. Niech to lato już mija ! 

Tak po za tym to w banerku z licznikiem tygodni ciąży pisze, że powinnam zacząć liczyć *ruchy dziecka*. 10 na godzinę ? Ja czasem nie czuję nic po kilka godzin.. Potem jak zacznie kopać to mam wrażenie, że brzuch przebije, ale trwa to tylko chwilę. Parę konkretnych kopniaków i tyle.. *Czy może mi któraś coś powiedzieć na ten temat więcej ??* Z góry dziękuję. 
W sumie to tylko mnie nurtuje teraz i nie mam chyba nic więcej do napisania.. 

Pozdrawiam serdecznie;*  


***



*Haha. Ten poradnik to opanowany mam niemal do perfekcji ;d *



 

piątek, 22 czerwca 2012

Ogólne nowinki, krem brązujący i przyszła fura dla Liwci:)

` Karta losu potrafi być uparta...
 Nigdy nie mów nigdy, nawet w pierdo*onych żartach. 


Witam :) 
Wczoraj byłam na wizycie i jestem zadowolona, bo napewno będę miała córcię. W dodatku do ciąży nie ma żadnych zastrzeżeń, dziecko rozwija się idealnie, wyniki badań też w jak najlepszym porządku. *Żadnych powodów do obaw.*
Ciężko mi się jednak znosi te upały i duszne dni, co pewnie niczym dziwnym nie jest. I choć jest tak gorąco to śpię zwykle do najwcześniej 12:00 , a zdarza się, że i do ok. 13:00 . Do szkoły kompletnie chodzić mi się już nie chce, przedmioty wszystkie mam pozaliczane więc FREI ! ;D Jednak chcę by te wakacje minęły szybko, ale to pewnie będą pierwsze, które dłużyć się będą niemiłosiernie. Jakoś wytrzymam. 
Najbardziej boli mnie moja bladość. Zawsze kiedy już wyglądałam jak murzyn to teraz no cóż... *Znalazłam jednak ciekawe rozwiązanie, mianowicie krem koloryzujący:)*


Odcień mam *MEDIUM SHIMMER.* Na zdjęciu są chyba troszkę inne, tzn przynajmniej te odcienie.

Plusy:
  • Odrazu nadaje piękny brązowy odcień
  • Jest niedrogi 
  • Nie trudno dostępny
  • Ładnie pachnie
  • Zawiera błyszczące drobinki

Minusy:
  • Trzeba go umiejętnie i w miarę szybko rozprowadzić, bo mogą powstać plamy, smugi. 
  • Trzeba uważać by coś nam na ciało nie kapło, bo zostaną plamki
  • Trzeba dziennie stosować, bo jest całkowicie zmywalny, co niewiem czy zalicza się do plusów czy minusów ^^ 

*Ogólnie jak ktoś jeszcze nie używał to ja polecam:)*
W przyszłym miesiącu musiałabym zakupić jakiś samoopalacz, który pozostawi mi opaleniznę na ciele. Oczywiście brzuch omijam jeśli chodzi o smarowanie jakimiś specyfikami opalizującymi, na brzuch to jedynie kremiki przeciw rozstępom.

***


*Na koniec upatrzona furka dla mojej małej księżniczki:) <3*


Pozdrawiam. Buzii;*

piątek, 15 czerwca 2012

Przyszła szczęśliwa mama:)

 ` A w oczach miał takie coś,
czego nie da określić się słowem.
  Coś, co znaczyło dla Niej więcej
niż ciepła gwieździsta noc
  i słoik nutelli na własność .. <3


Trochę nie pisałam, chyba przeszło tydzień... Nie było o czym^^ 
Teraz wróciłam z badań, na które w końcu się wybrałam. Zostało tylko czekać na wyniki, niewiem czy to normalne, ale się stresuję trochę. Przed wizytami u lekarza zresztą też. 
Chcę już ten 21 i USG zobaczyć. Dowiedzieć się ile Liwka waży już i jaka jest duża...*I czy nie jest Nathankiem...*

Po za sprawami ciążowymi to niestety w rossmannie nie mogłam poszaleć, bo pieniążków w tym miesiącu już trochę poszło wcześniej... Kupiłam jedynie parę podstawowych kosmetyków i zwykły, niedrogi krem przeciw rozstępom. W przyszłym miesiącu mam zamiar zakupić więcej, lepszych kremów. Panicznie boję się rozstępów;/ Wiem, że i tak będą, ale żeby były jak najmniejsze. Dobrze, że teraz jest tyle tych kremów, balsamów na wszystko. Po ciąży to jak się nasmaruję kremami na jędrność to mnie widać nie będzie;D Do tego duuużo ćwiczyć i malutko jeść i mam nadzieję, że to pomoże mi być chudziutką mamą. *Ładna mama to szczęśliwa mama, ładna mama to szczęśliwy tata, a szczęśliwa mama i szczęśliwy tata to szczęśliwe dziecko* ;D tak tego się trzeba trzymać:) 



*Aha jeśli któraś z Was jeszcze nie jest zarejestrowana na Shinybox to zapraszam*:


Będę wdzięczna jeśli któraś zarejestruje się przez ten link;*

(Jakby ktoś nie wiedział, to można dostać darmowe kosmetyki do testowania, wersje testowe jak i pełnowymiarowe ! Dobrych marek. I to nie jest żadna ściema, bo znam dziewczyny co już dostały pierwsze pudełeczka:)


Pozdrawiam. Buzii;*

czwartek, 7 czerwca 2012

Rossmannowe promocje:)

` Posłuchaj dzieciak to jedna z tych historii,
 jak przez ślepy los łatwo można w siebie zwątpić,
 trzeba od dna się odbić choć łatwo się pogrążyć,
 znajdź cel do którego z całych sił będziesz dążyć..

Jejku jak ja nie lubię takich dni jak dzisiaj. Gdy wszystko pozamykane, nie ma nawet gdzie sobie batona kupić ;< A żadnego sensu takie "święta" i tak nie mają. Przez to tylko dzień jest za długi i za nudny! 
Po za tym to ogólnie czas mi strasznie wolno leci... A ja już tęsknie za wypadami na szalone zakupy itd. Przecież w okresie ciąży kompletnie nie opłaca mi się nic kupować, bo szkoda pieniędzy na namioty ( tj. wielkie ubrania ), które i tak potem będą nadawały się tylko do wyrzucenia. A widziałam piękne spódniczki, obcisłe spodnie i mnóstwo innych rzeczy i mi żal dupę ścisnęło, że no kurczę nie w te lato ! Ja już chcę rozwiązanie a potem znów ten *błogi cel: schudnąć <3* Mam jeszcze drugi cel: blond włoski. Długa droga przede mną, bo mam czaaarne.
*Kupiłam sobie wkońcu olejek rycynowy i mam nadzieję, że moje rzęsy będą w lepszej formie.* Kiedyś jak wytuszowałam je to były tak grube i długie jak sztuczne, a teraz mogę tuszować, tuszować i tuszować, a i tak wyglądają jak drzewka po huraganie ;/
A i dziewczyny, trzeba od następnego tygodnia bywać dziennie w *rossmannie* gdyż każdego dnia są produkty nawet *-50%* ! Np. tusz do rzęs Rimmel SCANDALEYES za 13.99 ! Albo podkład Maybelline AFFINITONE MINERAL za 15.49 :) i coś co może zainteresować szczególnie przyszłe mamy *krem przeciw rozstępom z AA za 20.39* ^^ Oraz tam wiele innych rzeczy. 

21 czerwca na wizytę, już nie mogę się doczekać:) Mam cichą nadzieję, że Liwka nie okaże się Nathankiem.. hehe. 



*Łaa marzenie <3*

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Lipaaa...

` I myślę ile jeszcze mam kredytów w twoim sercu. Połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu !
 

Choroba jeszcze zupełnie nie przeszła, ale do szkoły trzeba było iść.. A pogoda okropna i mam teraz ten okropny katar ze łzawiącymi oczami;/. Ogólnie nie mam zbyt dobrego humoru, gdyż z mieszkaniem lipa. Fuck. No, ale tak zawsze jest, jak się człowiek na coś bardzo napali.
Ehh ledwo co widzę przez te zaszklone oczy... 



Haha, a to nas czeka;d 
Generalnie już mnie mdli od tego całego euro.. Gdzie się nie spojrzy piłka piłka piłka... A ja nigdy nie byłam zwolenniczką jakiegokolwiek sportu. Ani uprawiania, ani oglądania...
*I cieszę się z córki ! Nie będzie meczów z tatusiem, tylko shoppingi z mamusią:) Haa!*

 Pozdrawiam <3

środa, 30 maja 2012

Chora;/

` Człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha to wciąż popełnia jeden i ten sam- ufa, choć już tyle razy się zawiódł.

Zwariuję zaraz... Angina mnie dopadła i siedzę w domu, kompletnie nie mam nic do roboty, nudzi mi się i do głowy dostaję. Usnąć nie usnę, bo przespałam cały dzień prawie. Rano tylko byłam poprawiać matematykę i u lekarza. W dodatku choroba musiała mnie dopaść, kiedy są ostatnie dni na poprawę ocen, a ja muszę zdać tą klasę, już niewiem co robić. Nie wytrzymam więcej niż jeden cały dzień w domu. Jestem mega wkurzona ;/ Zawsze jak siedzę sama w domu, nudząc się po głowie latają mi jakieś depresyjne myśli i wyciągam z życia to co najgorsze. Niewiem czy ja jestem jakaś dziwna czy każdy tak ma. Wyszłabym gdzieś aby na pół godz, ale jak na złość nie mam z kim. Mam 3 koty, psa nie mam, a by się przydał czasem. Ehh kończę, bo nie ma o czym pisać prócz marudzenia na taki okropny dzień. Pozdrawiam;*

poniedziałek, 28 maja 2012

Nadzieja;)


` Świat to wielki znak zapytania.. Ja nie chcę odpowiedzi, wolę się czasem zastanawiać..


Witam:) 
Strasznie szaro zrobiło się za oknami szkoły, w której siedzę i się nudzę. Już chcę kończyć edukację zaocznie, a czas w tygodniu poświęcać dzidzi:) Cieszę się, że moje życie niedługo ulegnie zmianie i to na lepsze. 
Pojawiła się opcja, że może będziemy mieszkać na osiedlu na którym mieszkam obecnie, tylko w innym bloku... Byłoby super, nie powiem. Nie chodzi tu tylko o przywiązanie do danego miejsca, przyjaciół czy rodziców blisko, ale o to, że są tu wiele lepsze warunki życia dla nas i dziecka. W dodatku blisko do centrum miasta, centrum handlowego, wielu supermarketów, parku.. Ja widzę same plusy:) Obecnie to mieszkanie jest moim największym marzeniem. Pożyjemy zobaczymy co będzie, do narodzin teoretycznie jeszcze sporo czasu zostało.. Choć w sumie sporo do pierwszego ujrzenia i przytulenia Liwki, ale malutko, żeby zdążyć wszystko poukładać.
Planuję na dniach zrobić zdjęcia brzucha, bo w końcu zapomnę o tym i nie będę miała pamiątki jak rósł sobie apartament Liwuni.. 

Pozdrawiam wszystkich!;*   

środa, 23 maja 2012

3 .


 ` A w życiu ? nie ma powrotów.. Czas przecież nigdy nie zawraca .

Uwielbiam ten fragment, jeden z lepszych tekstów, jak cała piosenka ta i inne od Eldo. Muszę znów go posłuchać bo takie życiowe teksty mają kopa...
U mnie dziś z nastrojem kiepsko. Wzięło mnie na narzekanie i krytykę siebie. Kompleksy znowu mnie męczą, to straszne.. Boję się, że nie wrócę do chudości już nigdy... Spędza mi to sen z powiek. Będzie trzeba się postarać, ale w zeszłym roku schudłam ok. 15 kg. to po ciąży nie dam rady? Trzeba być dobrej myśli. Po za tym kopniaki już chyba czuję, chyba bo pewności nie mam czy to kopniaki, ale co by innego?;D Ciekawość mnie już zżera jak Liwka będzie wyglądać.. Czy będzie do mnie bardzo podobna... Ja jako dziecko nie byłam za urodna;D Ciekawe jaka będzie duża jak się urodzi i wgl. pełno rzeczy mnie ciekawi !
Kończę, zmęczona jestem po ciężkim dniu.. praktyki, a potem na rowerze pojeździłam nawet ;o niewiem co mi się stało.. Pozdrawiam;*

niedziela, 20 maja 2012

Nic ciekawego:)

` Boję się, że przestanie się o mnie starać. Że zrezygnuje, bo tak trudno mnie zrozumieć, bo jestem taka uparta i taka trudna...

Trudno mi się tu połapać póki co. Od lat jak zakładałam kolejne blogi to na Onecie i chyba wszystko tam ogarnęłam, a tu nawet niewiem jak zmienić szablon na swój własny albo dodać baner do ramki.. Wrr. Dobra wiem, potrzeba czasu. 

Co u mnie? no nic nowego, weekend sobie jakoś minął, szybko, za szybko w sumie i znów cały tydzień przed nami, aż się nie chce. Ale wakacje niedługo to będę mogła się wysypiać. Choć dni za długie zdecydowanie! Przynajmniej dla mnie w tym stanie. Zrymowałam;D 
Zastanawiam się i nie umiem doczekać za razem jak to będzie gdy Liwka (prawdopodobnie) będzie po drugiej stronie brzuszka.. Ale gdzie tam październik ;< Ciąża troszkę męczy, aż boję się co będzie już w późniejszej fazie. 
Nie chce mi się dalej nic pisać, późno już, czas spać:) 
Pozdrawiam;*

 

piątek, 18 maja 2012

Córcia?:)


` Jest taki moment, w którym zaczynasz widzieć trochę inne rzeczy, trochę więcej...

Przeniosłam się tu gdyż na onecie nie ma sensu dalej prowadzić bloga. Za te błędy chyba nikt się nie weźmie. To mój pierwszy blog na tym serwisie, mam nadzieję, że uda mi się jakoś na nowo wszystko poogarniać:) 

***
 A więc byłam wczoraj u lekarza tak jak miałam i w końcu z wizyty jestem zadowolona. Jednak lepiej iść prywatnie. 
Prawdopodobnie będę mieć córeczkę ! :) Cieszę się. Do końca nie byłam zdecydowana co bym wolała, zawsze chciałam synka, potem myślałam o córeczce no i miałam teraz niespodziankę. Pani doktor robiąc USG, nie pokazała dzidzi na szybko, byle tylko, ale wszystko po kolei kilka razy pokazywała: kręgosłup, główkę, serduszko, nóżki (nimi maleństwo wymachiwało jak szalone), rączki... Jak to powiedziała: "jakie idealne dziecko, wszystko ma na miejscu:)". Fakt jest idealne. A tatuś też był na USG i wszystko widział:) Jestem przeszczęśliwa! Teraz przede mną szereg badań, w przyszłym tygodniu może pójdę no i muszę kupić jakieś witaminki. 
Na dzisiaj kończę. Pozdrawiam ! ;*