wtorek, 17 lipca 2012

kociaki;)


` Bać się miłości, to bać się życia, kto boi się życia, jest już trzy czwarte martwy.


Jakoś nie mam motywacji kiedy napisać coś.
Pogoda jest wspaniała. Nigdy nie cieszyłam się tak z burz i deszczów w wakacje:) Ostatnio miałam jechać do Silesii kupić coś malutkiej, ale nie wypaliło.. Może w najbliższy weekend... Za to skoczyłam do rossmanna i zakupiłam dla siebie dwie odżywki, krem na rozstępy i balsam do ciała:)  


I oliwka w biedronce;D 
Z kremu na rozstępy jestem b. zadowolona;D Tzn niewiem jeszcze jaka jest jego skuteczność, bo używam od kilku dni, ale mega podoba mi się jego zapach... Niby nic specjalnego, ale jest taki delikatny i miły...

Z odżywek z tej serii gliss kur, już korzystam dłuższy czas i uważam, że działają pozytywnie na włosy nawet tak bardzo bardzo zniszczone jak moje. A przeznaczone są tylko na bardzo zniszczone;D

Pierwszy raz zakupiłam to serum z pantene na rozdwajające się końcówki i myślę, że jest dobra jak ktoś dużo prostuje włoski:) 

Co do różowego balsamu soraya to muszę na dniach kupić jeszcze trzy takie ( inne funkcje ;D)  żeby mieć komplecik:)

Na temat oliwki chyba pisać nie muszę, bo każdy myślę styczność z nią miał choć raz w życiu:) Może tylko napiszę, że z tego co zauważyłam w biedronce jest najtańsza ;D

***

Tak z innego tematu.. Moja najmłodsza kotka, która przyszła jako malutki kiciuś w grudniu, za moim tatą do domu urodziła dwa małe kociaki. Tak niespodziewanie. Nikt nie zauważył jej ciąży.. Nie zdążyła mieć zastrzyku jak pozostałe kotki, bo weterynarz powiedział, że najpierw musi mieć porządną ruję, a póki co jest młodziutka a tu proszę ... Ahh ta młodzież teraz coraz prędzej zaczyna... haha:D 

a oto kociaki:

Chyba są po tacie, bo mamusia cała czarna..
To obecnie w dwupokojowym mieszkaniu mam *5 kotów*... Ale kociaków nigdy za wiele<3


To chyba na tyle:) Buzii;*


4 komentarze:

  1. Śliczne kociaki :) mi z półtora tygodnia temu podrzucili rudego kocurka :)

    Z Gliss Kur używam tylko odżywkę w sprayu. Szampon i odżywka przetłuszczały mi włosy :/ odżywka w sprayu jest świetna. Muszę wypróbować to serum Pantene, bo często prostuję włosy.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kociaki :)

    A jeśli chodzi o kosmetyki... Mogę się wypowiedzieć jedynie na temat oliwki :) dla Mikiego była świetna, ale mnie nie bardzo podpasowała. Owszem, zaraz po użyciu wszystko świetnie, ale na następny dzień miałam tą skórę jakąś taką dziwną... Jakby jeszcze bardziej wysuszoną. Wolę balsam ujędrniający z Liren.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. te dwa od prawej sama mam:)

    ale od kociaków to może lepiej z daleka w ciąży;) kot + ciąża to nie za dobre połączenie tyle się słysze o tej toksoplazmozie;) maleństwa śliczne są

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się czaiłam ostatnio na ten balsam z Sorayi. Chyba sobie zakupię. Kociaki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń