wtorek, 26 marca 2013

Jestem^^

`Spójrz mi na ręce, gdy przyjdę nocą
i weź moje serce na chwile bym odpoczął..
Chcę żebyś poczuł się jak ja przez chwilę
nie na długo, bo się jeszcze zabijesz
...

Ehh długa przerwa znów, ale mam zepsuty komputer u mojego, a w domu rzadko bywałam teraz bo remont był no i cóż stało się. Stało się, bo bez bloga mam słabą motywację, bez zapisek, czytania innych blogów dieta mi zupełnie nie idzie;/ Ale schudłam 2-3kg ;P Zawsze coś. Zakupiłam takie popularne suplementy diety jak Linea detox, Asystor slim i Hydrominum. Nie dlatego, że jakoś super wierzę w ich działanie, ale tak że niby biorę to dieta musi być;d a nóż coś pomogą, przyśpieszą.. 

***

Co u Liwci, rośnie strasznie, przegrzebałam regał z ubrankami i tyle rzeczy znalazłam co Liwka miała raz albo wcale i już są za małe.. Trzeba zrobić znowu zapasik, bo już prawie nie mam w co ją ubierać;) a obok moje słoneczko z niecały miesiąc temu:)

   
Buziaki !;****

piątek, 15 lutego 2013

Dzień piąty


` Gdybyś miał wszystko…
o czym byś marzył  ?


Dzień dobry (średnio)... Kiedy w końcu ujrzę słońce wstając rano? Ehh...
No nic czas na bilanse, o ile jeszcze dobrze pamiętam z ostatnich dwóch dni;D

*Środa*:
Śniadanie: Parę plastrów z ogórka zielonego i papryka. ( ok.70 kcal ) 
Obiad: Kubek barszczyku z jajkiem. ( ok. 120 kcal )
Obiad2: Pół miski zupy jarzynowej na wodzie. (ok. 200 kcal)

Potem niestety dziabłam trochę chlebka z masłem.. Jakoś mnie ciągnie do tego pieczywa ;P 
*No to razem jakieś 450 lub 500 kcal.*
Oczywiście po posiłkach czerwona herbata i między posiłkami woda:) 

*Czwartek*:
Śniadanie: Kromka ciemnego chlebka z bieluchem naturalnym i plaster szynki. ( ok. 200 kcal ) 
Śniadanio-obiad: jajko. ( 80 kcal )
Obiad: Zupa jarzynowa na wodzie ( ok. 200 kcal )
i o zgrozo sięgnęłam po plaster sera ;/ Muszę lubić takie kaloryczne rzeczy !? ( 110 kcal )

*Razem jakieś do 600 kcal.*


Po za tym trochę ruchu, spacerki, bieganie w miejscu, potańczenie przed lustrem ;) balsam antycelluitowy i wczoraj wypróbowałam nowego samoopalacza w balsamie, tani z rossmanna a efekty super ! Po jednej aplikacji efekty bardzo zadowalające ! A opalone wiadomo wygląda szczuplej:) 


***

A co u Liwusi.. Wczoraj rządziła do po 23 ;) Wydaje mi się i nie tylko mi, że symuluje kaszel, by zwrócić na siebie uwagę:P Wczoraj nagrałam filmik, ale muszę dopiero wrzucić na komputer:)
Byłyśmy też wczoraj na badaniu bioderek i wszystko w porządku, trzeba zakupić chustę do noszenia :) *Ma ktoś jakieś polecić ?*

środa, 13 lutego 2013

3 dzień :)


 ` Są piosenki, które porywają do tańca.
Piosenki, przy których mamy ochotę śpiewać…
Najlepsze jednak to te, które przenoszą nas do momentu
gdy pierwszy raz je słyszeliśmy…
I jeszcze raz łamią nam serce.


Witam.
Dziś zaczynam "już" 3 dzień odchudzania ;d a oto bilanse:

*Poniedziałek:*
Śniadanie: Gotowane jajko na twardo, kawa z mlekiem 1,5% bez cukru, herbata czerwona. ( ok. 90 kcal )
Obiad: Gotowane jajko na twardo + parówka + czerwona herbata ( ok. 220 kcal )
" Podwieczorek " : Zielona herbata ( 0 kcal )
Kolacja (NIESTETY): kawałek bułki z masłem czosnkowym ( ok. 150 kcal )

*W sumie łącznie - ok. 460 kcal.*
Mogę policzyć, że 500, bo mogłam się pomylić, a wolę zawyżyć. 


*Wtorek:*
Śniadanie: dwie małe brokuły gotowane + herbata czerwona ( ok. 40 kcal )
Obiad: niecała miska zupy jarzynowej na wodzie + herbata czerwona ( myślę ok. 150 kcal )
Obiad 2: kawałek bułki z masłem czosnkowym ( po co ja to robię!?) ( ok. 200 kcal )

*W sumie łącznie - ok. 390 kcal.*
~ do 400.



Nie ma źle choć nie ma też super. Po co mi ta bułka ? ale to dopiero początek, więc można zrobić jakieś błędy.
Żeby nie było jem tyle, bo chcę wrócić do nawyków żywieniowych sprzed ciąży, zmniejszyć żołądek, dlatego ilość kalorii może wydawać się nieco drastyczna.Tyle kiedyś jadłam, lub mniej, lub wcale i było mi dobrze. Teraz raczej do nie jedzenia nie dotrę, bo muszę mieć siły, ale mimo to mam nadzieję do tych 50 kg dobrnąć :)
Aaa i oczywiście troszkę z rana ćwiczyłam i smarowałam brzuch, uda i ramiona rozgrzewającym, antycelluitowym, wyszczuplającym balsamem. 

 ***

Wczoraj przyszły z allegro rzeczy dla Liwci: mata edukacyjna, leżaczek-bujaczek i projektor :)
Jestem zadowolona ze wszystkiego, Liwa chyba też ;) W końcu przynajmniej na niedługie chwile może się zająć sobą, a w bujaczku  nawet usypia, pewnie dzięki wibracjom, sama bym się w takim położyła... hehe.


Pozdrawiam ! ;*

PS: godziny napisania postów są złe, nie chce mi się kombinować jak ustawić dobre...

poniedziałek, 11 lutego 2013

Odchudzanie - START !


Nie umiem się zmotywować do regularnego pisania bloga, próbuję po raz setny :D

Wracam do odchudzania i piszę oficjalnie to na blogu, bo daje mi to motywację !
Późno, bo już luty, lato coraz bliżej. Parę prób już miałam, ale no niestety, moja dawna silna wola ciągle na urlopie. Musi wrócić w końcu :D

Nie chce mi się pisać jaką mam wagę startową, nawet nie wiem dokładnie, bo waga zepsuta.. Może i lepiej ;) ale waga docelowa to 50 kg, albo najlepiej 4 z przodu. Dwa lata temu prawie mi się udało - było najmniej niecałe 52. 
 Dłuuuga droga przede mną.......

***


Moja mała Liwcia ma się dobrze, wczoraj skończyła już 4 miesiące ;o Leci ten czas leci... 
Bardzo ruchliwe dziecko;D i niedużo śpi, ale dużo je hehe. Narazie tylko mleko, nic innego nie chce, musi się przyzwyczaić. Waży prawie 6kg;*

  Liwka przed wyjazdem na wigilię:)

tu w pierwszy dzień świąt. 

Nowszych zdjęć nie mam jeszcze wrzuconych na komputer...

piątek, 30 listopada 2012

Liwcia;*

Witam po długiej przerwie;D
Nie pisałam, bo nie miałam co, a potem zapomniałam o blogu, bo nowe sprawy na głowie nie dały mi na pisanie czasu:)

A więcc:

10.10.12r. - 8 dni po terminie
przyszła na świat moja córeczka Liwia z wagą 3260g. (dzięki Bogu nie prawie 4 kg jak mówili na USG);*

Urodziłam po dwóch dniach pobytu w szpitalu, aż w końcu pod tą kroplówkę mnie podpieli... Skurcze były okropne i długo trwały, urodziłam o 21:30. Po porodzie poczułam jakby mi ktoś fete podał, chciałam wstać i wyjść;D Ogólnie mimo wszystko dzień ten uważam za jeden z najpiękniejszych<3


Mój szkrabik jak miał dokładnie miesiąc i dwa dni:*

niedziela, 29 lipca 2012

Gruubas ;d

` Tulimy się z twoim ojcem w objęciach lecz coraz nam dalej do siebie.
Dystansujesz nas, rośniesz, bezczelnie kopiesz.. Stajesz między nami maleńka, rywalko by nas jeszcze mocniej zbliżyć nad kołyską...

Witam:)
Strasznie duszno się zrobiło, niezbyt dobrze to znoszę... 
Trudno mi uwierzyć, że zostały już tylko 2 miesiące do końca ciąży.. Mam nadzieję, że zlecą szybciutko. 
Po zeszłotygodniowych zakupach jestem zadowolona, bo było całkiem miło, aczkolwiek nie kupiłam nic Liwci, jak planowałam w Smyku. Ubranka jakieś będzie trzeba zamówić przez internet, bo tam naprawdę nic wyjątkowego. Oglądałam też wózki, choć jestem pewna mojego wyboru, ale pomyślałam, że może będzie coś co mnie zaczaruje, ale wszystkie takie jak ma każdy, gubiące się w szarym tłumie... Zostaję przy stylowej retro furce ;D 
Tak po za tym to w czwartek byłam na wizycie, ale nic ciekawego nie było... Jedynie przykrego - waga 75 kg ;o szok ! tyle przybrać w tak niedługim czasie z 52 na 75 ... aż niemożliwe. To już przebiła mój wzrost ( 173 )  A ja sobie mówiłam, że w tym roku ważyć będę 45... no, ale to po ciąży zaraz wracam do zeszłorocznych nawyków żywieniowych i chudniemyyy <3 
Aha Liwka główkę ma już na 28 września, a brzuszek na 6 październik... Może chudzinka będzie po tacie hehe ;D

To chyba na tyle do napisania;) Pozdrawiam buziii;*

( żeby nie było tak pusto - takie opaski sobie zakupiłam, ta czarna to prawdziwe cudo<3 )


piątek, 20 lipca 2012

Sesyjka z brzuszkiem i małe porównianie;)


 "Czasem potrzebujemy granic.. Czasami musimy sobie powiedzieć: nie rób tego, bo to po prostu po*ebane"


Witam ;* 

Z okazji nudów i samotnego wieczoru piątkowego napiszę coś. Tzn. dodam zdjęcia z widocznym apartamentem Liwki, bo w końcu jakieś mam ! Mały wypad z przyjaciółką (przyszłą mamą chrzestną Liwki) na ruiny;D  i amatorska sesyjka zawsze spoko;D


*Taaaka już gruba ^^.*


Z perspektywy czasu straaasznie się zmieniłam. Wyglądam jak nie ja;)
 Zresztą oto zdjęcie z *zeszłego roku*:


 Między mną teraz, a mną rok temu jest "tylko" prawie *20 kg* różnicy;D ;* 

Koniec zdjęć, nie będę już męczyć. 

***

Jutro jedziemy do SCC ;D Trzymajcie kciuki za udane zakupy;) Pozdrawiam serdecznie !